[2013/06/21] EPKK-EDDH (awaria) [B734]

Runway

Witam serdecznie kolegów.

Pamiętacie zapewne lądowanie kpt. Wrony na Okęciu? Dziś zmuszony zostałem do takiego samego manewru.

Lot nr 521.
Jest godzina 15:30, mam odbyć lot z Krakowa do Hamburga. Na pokładzie 141 pasażerów. Kołuję do pasa, za mną BAe 146 do Brukseli. Muszę przepuścić lądującego A319 linii EasyJet i Embraera 190 LOT-u. I startuję z ok. 5-cio minutowym opóźnieniem.

Lądujący Airbus brytyjskich linii lotniczych.

Start z lotniska w Balicach, w tle Embraer LOT-u, który przed chwilą wylądował.

Lecę niedaleko nad Katowicami, później Opolem, Wrocławiem, Zieloną Górą i Berlinem. Zbliżam się do portu docelowego, lecz ze względu na złe warunki atmosferyczne, muszę zrobić duże koło, zanim zacznę podchodzić do lądowania. Tak i krążę nad Niemcami kilkanaście minut, a to już około 20 minut opóźnienia. W końcu dostaję zgodę na podejście do lądowania na lotnisko w Hamburgu. Powoli się zniżam, wysuwam podwozie... a raczej chciałem wysunąć podwozie. Od razu przypomniałem sobie lądowanie ktp. Wrony i pomyślałem, że jeśli on dał radę na prawdę tak wylądować, to czemu ja bym nie dał tak wylądować w symulatorze. Nie wiedziałem jednak, jak zacznie się zachowywać samolot po zetknięciu się z pasem, czy nie zacznie skakać czy wydziwiać inne rzeczy. Jednak nad tym długo nie myślałem. Myślałem tylko, aby bezpiecznie sprowadzić maszynę na ziemię. Dotknąłem pasa i odetchnąłem, że samolot zachowuje się normalnie, jak na symulator, nie licząc tego, że silniki i tył samolotu wtopiły się w pas. Boeing szybko się zatrzymał, pasażerowie bili brawo i przyjechały wozy strażackie. Nikt z pasażerów nie ucierpiał. Pasażerowie lotu powrotnego (nr 522, planowany odlot 17:30) zostali przebookowani na lot Lufthansy. Aktualizacja 18:20 Po pasażerów lotu powrotnego z Hamburgu, którzy nie zmieszczą się na rejs Lufthansą, około godziny 19. zostanie wysłany z Krakowa samolot LOT-u.

Samolot po dotknięciu pasa.

Boeing 737-400 po zatrzymaniu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Tutaj przedstawiam raport (nie miałem czasu na sklejanie obrazów, aby ładnie wyglądało):

Najbardziej zadowolony (oprócz bezpiecznego wylądowania) jestem z tego, że po dotknięciu pasa samolot zachowywał się w miarę normalnie. Bo wiem, że czasem jak mi się nudziło i lądowałem samolotem bez wysuniętego podwozia gdzieś w polu, to zachowywał się on bardzo nierealistycznie.
To lądowanie śmiało zaliczam do jednego z trudniejszych.

Pozdrawiam.

1SnajpeR7

Przyznaj się: może to Ty jesteś kpt. Wrona Very Happy

?

Runway

Haha jeszcze bardzo daleko mi do kpt. Wrony Very Happy

1SnajpeR7

Mnie też.
Witaj w klubie, ja też lądowałem bez wysuniętego podwozia, ale miałem całą serię innych awarii.

Runway

Oby ostatni raz Wink

1SnajpeR7

Oby. Za drugim razem nie będę miał tyle szczęścia.